.: Solo czy w duecie ...? :. .: Szkoła Tańca Zbigniew Witkowiak :. .: Serwis Internetowy :.
Szkoła Tańca Zbigniew Witkowiak
Zapraszam na bezpłatną promocyjną lekcję użytkowego tańca towarzyskiego
więcej szczegółów: Program promocji tańca »
::: Zapraszam na Kurs użytkowego tańca towarzyskiego :::
::: zapisy tylko przez internet w nieprzekraczalnym terminie do 7.11.2024 :::
::: Zapraszamy na prywatne, indywidualne lekcje tańca :::
::: zapisy i zajęcia wg. indywidualnych harmonogramów :::
::: VOUCHER na udział w zajęciach z tańca jako prezent :::
::: dowolna forma zajęć prowadzonych w naszej szkole tańca :::
::: Zapraszamy na kursy i zajęcia tańca towarzyskiego :::
::: zajęcia dla dorosłych, dzieci i młodzieży, na wszystkich poziomach zaawansowania :::
::: w programie zajęć: walc angielski, walc wiedeński, foxtrot, quickstep, tango, :::
::: cha cha, rumba, samba, jive, mambo, rock and roll, blues, disco :::

Solo czy w duecie ...?

Miesięcznik Młodzieżowy „Szuflada” NR 2(1)/2005 (I.2005)

Mamy już karnawał, zbliżają się studniówki i inne imprezy taneczne. Pozostaje w zawieszeniu pytanie-tytuł mego poprzedniego artykułu „Tańczyć – ale jak?”. Być może uda mi się na nie odpowiedzieć w stopniu zadowalającym czytelników.

Wstęp brzmi zachęcająco, lecz czy ktokolwiek próbował uczyć się jeździć na rowerze lub pływać na podstawie informacji zawartych w jakimś artykule czy też podręczniku? Każdy z nas może powiedzieć, że umiejętności te opanował w większym czy mniejszym stopniu sam lub z niewielką pomocą bliskich. Podobnie sytuacja wygląda z tańcem, uczymy się sami, podpatrując jak robią to inni. Pomoc instruktora-nauczyciela tańca polega na zademonstrowaniu znanych i sprawdzonych rozwiązań (w końcu ktoś musi pokazać, w jaki sposób jeździ się na rowerze) oraz weryfikacji tego, w jaki sposób wykonujemy poszczególne poznane elementy (w nauce pływania przeważnie ktoś dba byśmy nie opili się zbyt dużą ilością wody). Niestety na tym etapie analogie się kończą. Nauka tańca, jak i sam taniec, jest nieco bardziej skomplikowana od jazdy na rowerze. Pamiętajmy, że taniec w wersji towarzyskiej wykonujemy w duecie.

Tak więc nie będę próbował na łamach prasy prowadzić lekcji tańca, w tym celu organizowane są kursy. Pozwolę sobie tylko na garść oczywistych (choć nie zawsze uświadomionych) uwag, które każdemu początkującemu adeptowi sztuki tanecznej mogą bezsprzecznie przynieść wiele korzyści.

Z mych doświadczeń zawodowych wynika, że 95% pań radzi sobie świetnie z tańcem (często nie zdając sobie z tego sprawy) i tenże sam odsetek panów nie radzi sobie z tańcem wcale. Wydawać by się mogło, że różnica ta wynika z przyczyn niezależnych i działa w znacznej mierze na niekorzyść panów, którym na domiar złego każe się pełnić „przewodnią rolę”. Nic bardziej mylnego. Mimo to właśnie panowie powinni starać się prowadzić. A nie szukać usprawiedliwienia w braku umiejętności. W większości przypadków jest to strach przed nieznanym i powodowane tym napięcie. Należy więc wyzwolić się z niego.

Często praktykowanym sposobem jest używanie alkoholu (a raczej jego nadużywanie). Wprawdzie niewielka ilość powoduje rozluźnienie i pomaga zdobyć się na odwagę by zacząć tańczyć, ale osobiście nie polecam. Metoda ta może prowadzić do używania alkoholu za każdym razem gdy znajdziemy się w sytuacji dyskomfortu psychicznego. Z opinii, wygłaszanych często przez panów wiem że, po spożyciu (przeważnie sporej ilości...) stają się najlepszymi tancerzami w okolicy, tylko czy ich partnerki, lub ewentualni świadkowie będą skłonni to potwierdzić?

Następna uwaga dotyczy sposobu tańczenia i kultury na parkiecie. Musimy pamiętać, że nie tylko my się chcemy bawić innym też przyświeca ten cel. Unikajmy więc zderzeń z innymi użytkownikami parkietu. Oszczędzimy w ten sposób zdrowie swoje, a przede wszystkim zdrowie partnerki, która często jest bardziej poszkodowana. Najlepsi tancerze to Ci, którzy potrafią, bawiąc się, unikać nieprzyjemnych sytuacji. Dotyczy to również prowadzenia. Pamiętajmy, by przy wykonywaniu skomplikowanych ewolucji nie „wyrywać” partnerkom rąk.

Te drobne aczkolwiek istotne niuanse w zachowaniu, mogą skazać nas na karierę solową w okresie przynajmniej jednego sezonu. Ale czy o to nam chodziło…?

Tych nastawionych na duet zapraszam na kurs tańca.

Jeśli zainteresowanie czytelników artykułami o tańcu towarzyskim nie będzie słabło, a Szanowna redakcja „Szuflady” pozwoli, to w kolejnych artykułach postaram się przybliżyć informacje o tym w jaki sposób prowadzone są kursy. Czego można się na nich nauczyć, a czego nie. Jeśli nie zanudziłem Was to proszę o ewentualne komentarze lub pytania.

Zbigniew Witkowiak

Subskrypcja informacji o kursach, zajęciach i wydarzeniach

Proszę o dokładne sprawdzenie adresu e-mail wpisywanego do formularza. W przypadku podania błędnego adresu nie będzie możliwości przesłania Państwu żadnej informacji.
Imię i nazwisko (nick):e-mail:

Chcę otrzymywać informacje o nowych kursach, zajęciach i zdarzeniach organizowanych przez Szkołę Tańca Zbigniewa Witkowiaka na powyższy adres e-mail.

Ostatnia aktualizacja serwisu:
2024.10.10

Webmaster
A.A.P.S. „Serwer”
Zbigniew Witkowiak

© 2005 ⁄ 2016

Reklama